Statystycznie, Karol Wojtyła znajduje się w dziesiątce najmłodszych kardynałów mianowanych po II wojnie światowej. Sakra biskupia przyjęta w wieku zaledwie 38 lat, objęcie archidiecezji krakowskiej i kardynalat przede wszystkim wyróżniło metropolitę krakowskiego wśród polskich hierarchów – stał się drugim po kardynale Wyszyńskim liderem Kościoła katolickiego w trudnych czasach komunizmu. W 1978 roku został papieżem, też bardzo młodo, bo w wieku zaledwie 59 lat. Młody wiek sprawił, że Jan Paweł II mógł kierować Kościołem przez 26 lat – jest to trzeci pod względem długości pontyfikat w historii Kościoła.
Statystyka oczywiście wyławia zaledwie kontury wielkiej osobowości Karola Wojtyły, tak wielkiej, że szybko stała się zauważona nie tylko przez polskich hierarchów, ale przez Kościół powszechny. Jako biskup pomocniczy Krakowa uczestniczył już w pracach Soboru Watykańskiego II. Nominacja na metropolitę krakowskiego, jakiej dokonał Paweł VI, w jej świetle wydaje się naturalną konsekwencją, jednak w realiach politycznych czasów komunizmu taką wcale nie była – władze państwowe początkowo nie zgodziły się (miały wówczas do tego prawo) na jego nominację arcybiskupią.
Drugi konsystorz Pawła VI

Konsystorz odbył się dokładnie 56 lat temu, 26 czerwca 1967 roku. W Bazylice św. Piotra w Rzymie zgromadziło się 27 nowych kardynałów, którym Paweł VI wręczył insygnia kardynalskie. Każdy z nowo mianowanych kardynałów otrzymuje kościół tytularny – Karol Wojtyła otrzymał kościół św. Cezarego w Pałacu znajdujący się nieopodal bramy św. Sebastiana i ulicy Via Appia prowadzącej z Rzymu do katakumb oraz kościółka Quo Vadis Domine. Razem z kard. Wojtyłą, insygnia kardynalskie odbierał kard. Pericle Felici, kardynał diakon, który za 11 lat będzie wygłaszał z loggi Bazyliki św. Piotra formułę wyboru “Habemus papam”, ogłaszając, iż papieżem został Karol Wojtyła.
W tym artykule skupmy się jednak nie na samym Karolu Wojtyle, co na kolegium kardynalskim. Podczas pontyfikatu Pawła VI kolegium przeszło bowiem serię fascynujących zmian, które właściwie odmieniło oblicze grupy, która jest odpowiedzialna za wybór papieży.
Chodzi o dwie zmiany zadekretowane przez Pawła VI. Pierwsza jest z 1970 roku, zapisana w motu proprio Ingravescentem aetatem. Paweł VI zarządził w niej, że kardynałowie, którzy mają ukończone 80 lat, tracą prawo wyboru papieża. Druga, równie doniosła, została zdefiniowana w roku 1975 w wielkiej konstytucji apostolskiej Romano Pontifici eligendo. Liczba kardynałów elektorów została tam wyznaczona na 120. Jednak to nie rok 1975 był rzeczywistą cezurą zwiększającą do 120 wielkość kolegium kardynałów elektorów.
Wróćmy do 1967 roku, do konsystorza, podczas którego kardynałem został metropolita krakowski Karol Wojtyła. W przeddzień konsystorza kolegium kardynalskie liczyło 91 kardynałów. Mianowanie nowych 27 kardynałów zwiększyło liczbę elektorów papieskich do… 118. Zatem na osiem lat przed zadekretowaną zmianą nastąpiła jej faktyczna realizacja . A przypomnijmy, że jest to liczba do dziś obowiązująca.
Reforma kolegium kardynalskiego
Liczba kardynałów w historii kształtowała się na przestrzeni wieków w dość nierówny sposób. W początkach drugiego tysiąclecia (to wtedy kardynałowie stali się wyborcami papieża) kardynałów było około 48, bo tyle było w sumie diecezji sububrikarnych, kościołów tytularnych i diakonii. Jednak na przestrzeni wieków przeważnie liczba kardynałów daleka była od tego maksymalnego limitu. Zwiększyła się w XV wieku, a Sykstus V zreformował instytucję kardynałów określiwszy ich liczbę na 70, powołując przy okazji nowe kościoły tytularne. Ten stan rzeczy teoretycznie trwał do 1975 roku, do zwiększenia liczby kardynałów do 120. Teoretycznie, bo faktycznie wszystko nastąpiło o wiele wcześniej.

Jako pierwszy limit “siedemdziesięciu” przekroczył Jan XXIII. Po jego pierwszym konsystorzu w 1958 było 74 kardynałów, po drugim – rok później – już 79, po trzecim, w marcu 1960 – aż 85, po piątym w 1962 – 87. W chwili jego śmierci kolegium kardynalskie liczyło 82 kardynałów, z czego na konklawe przybyło 80. Co najbardziej istotne, zwiększenie liczby elektorów papieskich do 80-85, którego dokonał Jan XXIII, nie zostało przeprowadzone poprzez wydanie jakiegokolwiek dokumentu.
Podobnie było podczas dwunastu lat pontyfikatu Pawła VI aż do 1975 roku. Po pierwszym jego konsystorzu w 1965 roku liczba kardynałów po raz pierwszy w historii Kościoła przekroczyła setkę. Po drugim konsystorzu – podczas którego Paweł VI włączył do kolegium kardynalskiego swego następcę z Polski – liczba elektorów zbliżyła się do 120. Dopiero w 1975 roku faktyczna zmiana została wpisana w prawo: liczba 120 znalazła się w Konstytucji Apostolskiej Romano Pontifici eligendo, która wszechstronnie opisała sede vacante, konklawe i reguły wyboru nowego papieża. Założenia te powtórzył Jan Paweł II w obecnie obowiązującej konstytucji Dominici Universi Gregis, która reguluje sede vacante oraz konklawe.
Nowe oblicze “świętego kolegium”
Konsekwencje tych dwóch zmian, które wprowadził Paweł VI, widzimy do dziś. Są nimi:
☛ Zdecydowane zwiększenie liczby wszystkich kardynałów, a co za tym idzie, wyznaczenie w Rzymie nowych kościołów tytularnych. Dziś liczba wszystkich kardynałów oscyluje wokół 200. Liczba 200 została przekroczona podczas pontyfikatu Franciszka, ale nie przyczynił się do tego papież z Argentyny: to “odłożone w czasie” skutki reformy Pawła VI i fakt, że kardynałowie cieszą się długim życiem.
☛ Narodzenie tradycji mianowania kardynałów ponadosiemdziesięcioletnich. To wybór honorowy: tacy kardynałowie nie są elektorami, nie mają prawa wejścia na konklawe.
☛ Podział kolegium kardynalskiego na dwie (a nawet trzy) grupy: ☛kardynałów elektorów, ☛kardynałów, którzy utracili prawa elektorskie, oraz ☛kardynałów, którzy nigdy takich praw nie mieli.
☛ Kwestia przewodniczenia konklawe: po reformie Pawła VI dziekan kolegium może nie mieć prawa wyboru papieża z powodu przekroczenia 80 roku życia. Zdarzyło się to już raz, podczas konklawe w 2013 r. Z tego powodu obradom przewodniczy wówczas “pierwszy z kardynałów-biskupów” (czyli ten kardynał-bislkup, który został najwcześniej kardynałem).
☛ Konieczność zwiększenia liczby kardynałów-biskupów. Ta konsekwencja związana jest z poprzednią, jest jedną z nieprzewidzianych skutków reformy Pawła VI. Była bowiem możliwa sytuacja, że żaden spośród kardynałów biskupów nie miałby prawa udziału w konklawe. Z tego powodu pięć lat temu papież Franciszek zwiększył ich liczbę, mimo że liczba tytularnych diecezji podrzymskich się nie zmieniła. Opisywaliśmy tę reformę w serwisie Catolico.
Copyright © 2023 catolico.pl. Wykorzystanie, kopiowanie i powielanie materiału wyłącznie za zgodą Redakcji.

