Po raz pierwszy na katolików w Mongolii zwróciliśmy uwagę w maju 2022 roku, kiedy papież ogłosił nominację kardynalską abp. Giorgio Marengo, młodego, zaledwie 48-letniego włoskiego misjonarza. Szczupły brunet z brodą, na każdym zdjęciu uśmiechnięty, stał się najmłodszym członkiem Kolegium Kardynalskiego i jest nim zresztą do dziś. Urodził się w 1974 roku w Piemoncie, w młodości był skautem, uprawiał szermierkę. W Turynie wstąpił do Instytutu Misjonarskiego Matki Bożej Pocieszenia, w Polsce nieznanego, choć misjonarze posługują na przykład w podwarszawskich Łomiankach. Instytut został założony w XIX wieku przez rektora turyńskiego kościoła i sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia bł. Giuseppe Allamano. Księża w nim zrzeszeni pracują na misjach na całym świecie, między innymi w Mongolii.
Giorgio Marengo w 2000 złożył śluby zakonne, a w 2001 roku przyjął święcenia kapłańskie. Po nich został posłany do pracy w Mongolii. Przez trzy lata uczył się trudnego języka mongolskiego, bo – jak mówił – ten język to podstawowy wehikuł komunikacji. Dzięki niemu może “szeptać Ewangelię”.
– Zapożyczyłem wyrażenie “szeptanie Ewangelii” od ks. Thomasa Menamparampil – mówił w wywiadzie dla KAI w maju 2020 roku. – On jest autorem tego wyrażenia. Korzystam z niego w kontekście piękna misji, czyli „szeptania” do serca kultury, jej duszy. Ewangelia, która jest szeptana, a jej treścią jest Chrystus i Jego Osoba, Jego żywa istota. Drugą częścią szeptu jest “komu Go głoszę”, w tym wypadku do serca człowieka. I w końcu czasownik „szeptać”, czyli zaistnieć w dialogu życia, w doświadczeniu wzajemnego zaufania i poznania.
Mongolię zamieszkuje półtora tysiąca katolików
Marengo w 2020 roku został prefektem apostolskim w Ułan Bator i jednocześnie biskupem, a już dwa lata później papież Franciszek postanowił zaprosić go do grona kardynałów. Mongolia dotąd nigdy nie miała reprezentanta w “senacie papieskim”, choć to duży kraj – jest powierzchniowo dokładnie pięć razy większy niż Polska. Ale zamieszkuje Mongolię zaledwie 3 miliony mieszkańców, a niemal połowa w stolicy, Ułan Bator.
Nominacja kardynalska dla kard. Marengo, najmłodszego kardynała, zwróciła uwagę na wspólnotę katolików, której jest pasterzem. Wspólnotę tak małą, że nie ma tam nawet diecezji. Na terenie całej Mongolii mieszka… 1 450 katolików. Tyle co w niedużej polskiej parafii.
Do nich właśnie aż na cztery dni jedzie papież. Świat znów spojrzy na Mongolię i dostrzeże – jak mówi kard. Marengo – chyba najmniej liczny Kościół na świecie.
Kościół w Mongolii w obecnym kształcie istnieje zaledwie od 30 lat. Wcześniejsza próba stworzenia struktury kościelnej, w 1922 roku, musiała upaść po ogłoszeniu niepodległości przez Monoglię Zewnętrzną. Po dwóch latach wprowadzono w Mongolii reżim komunistyczny. Wydalono z kraju wszystkich misjonarzy, choć wspólnota katolicka liczyła 250 tys. wiernych. Dziś jednostką kościelną skupiającą wiernych i 22 pracujących tam księży jest prefektura apostolska, czyli pierwsza struktura rodzącego się w danym regionie Kościoła. Potem jest wikariat, dopiero później Stolica Apostolska może utworzyć diecezję.
Wizyta papieża potrwa cztery dni
Stolicą Mongolii, a zarazem siedzibą prefektury apostolskiej, jest Ułan Bator. To tam właśnie Franciszek spędzi 4 dni pielgrzymki apostolskiej. To swoją drogą też zaskakujące, że wizyta papieża w Ułan Bator potrwa tyle dni, ile papież przebywał w Polsce. Trudno o lepszą ilustrację “Kościoła na peryferiach”.
W katedrze Piotra i Pawła w Ułan Bator papież spotka się z misjonarzami pracującymi w Mongolii, w niedzielę odprawi Mszę św. w “Stepowej Arenie”, a wcześniej weźmie udział w spotkaniu ekumenicznym. Zainauguruje również funkcjonowanie nowego Domu Miłosierdzia, prowadzonego przez katolików dla ubogich, odrzuconych i kobiet-ofiar przemocy domowej.
Azja jest licznie reprezentowana w kolegium kardynalskim
Podróż apostolska papieża do Mongolii ma jeszcze inny ważny aspekt. Niemal jedna trzecia krajów odwiedzanych podczas papieskich wizyt Franciszka za granicą to kraje azjatyckie. Jan Paweł II – jak dowodzi statystyka – koncentrował się raczej na Afryce. Strategia Franciszka jest aż nadto widoczna również w promocjach kardynalskich. O ile jeszcze 20 lat temu było 10 kardynałów z Azji, mniej niż z Ameryki Północnej czy Południowej, to obecnie Azja jest najliczniej reprezentowana spośród kontynentów poza Europą (21 kardynałów). Jeśli – jak mówią współpracownicy papieża – to w tym kraju Franciszek widzi przyszłość Kościoła, dane statystyczne jego pontyfikatu rzeczywiście to potwierdzają, a powołanie kardynała z Mongolii właściwie nie powinno dziwić.
Mongolia, duży powierzchniowo kraj położony między Chinami i Rosją, z aspiracjami zachodnimi, z punktu widzenia geopolitycznego jest jedynym z tych trzech krajów, dokąd papież może się udać. Papieże ani razu nie odwiedzili ani Chin, ani Rosji. I choć większość pod względem wyznania stanowią buddyści (53 proc.), a wyznawcy pozostałych religii nie przekraczają 3 proc., widać otwartość ze strony władz państwowych chcących mieć dobre stosunki z Watykanem. I na odwrót. – Stosunki między Mongolią a Stolicą Apostolską są bardzo dobre – potwierdził to w wypowiedzi dla Radia Watykańskiego kard. Marengo.
Papież po przylocie zostanie uroczyście powitany przez władze państwowe na lotnisku w Ułan Bator. Nazajutrz, po powitaniu oficjalnym na placu Suche Batora, złoży wizytę kurtuazyjną u prezydenta Mongolii w Pałacu Państwowym. Podczas spotkania z politykami, korpusem dyplomatycznym i przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego Franciszek wygłosi przemówienie, spotka się również z premierem i przewodniczącym Wielkiego Churału Państwowego.
To czwarta podróż papieża w tym roku
To 43 zagraniczna wizyta apostolska 86-letniego papieża Franciszka. Papież podejmuje apostolskie podróże pomimo wieku oraz przebytej w tym roku operacji jelit: w tym roku był już w Portugalii, przewodnicząc Światowym Dniom Młodzieży, wcześniej na Węgrzech, w Sudanie Południowym i Demokratycznej Republice Kongo, a we wrześniu uda się do Francji. Wizyta w Mongolii będzie przebiegać pod hasłem “Wspólna nadzieja”.
– W Mongolii chodzi przede wszystkim o humanizację codziennej rzeczywistości – mówił kard. Marengo w wywiadzie dla KAI. – Trzeba wziąć ludzi w opiekę, zwłaszcza osoby cierpiące, realizować projekty edukacyjne, medyczne, wszelkie związane z rozwojem człowieka. Oczywiście nasze „szeptanie” jest obecne publicznie, w czasie liturgii odprawianych w parafiach przekazujemy i budujemy głęboką relację z Chrystusem.
Szept Ewangelii w Mongolii na początku września będzie bardzo donośny.
Copyright © catolico.pl. Wykorzystanie, kopiowanie i powielanie materiału wyłącznie za zgodą Redakcji