Connect with us

Hi, what are you looking for?

Analiza

“Dźwięk wolności”. Wołanie o sprawiedliwość

“Dźwięk wolności” jest wyrazistym wołaniem o sprawiedliwość, godność, o bezpieczeństwo, jakiego potrzebują dzieci. Naszym zadaniem jest włączenie się weń choćby przez obejrzenie tego filmu, zrozumienie zła, przed jaki trzeba chronić najmłodszych.

Temat przemocy seksualnej wobec najmłodszych obecny jest w filmach w sposób niejednoznaczny. Chociaż kino istnieje już od blisko 130 lat, jego autorzy zaczęli interesować się tym dramatem dopiero pod koniec XX w.: dzieci ukazane są jako ofiary przemocy m.in. w brazyliskim dramacie Pixote (reż. Hector Babenco, 1980), w Złym dotyku (Mysterious Skin, reż. Gregg Araki, 2004), w Efekcie motyla (The Butterfly Effect, reż. Eric Bress, J. Mackye Gruber, 2004), w Nostalgii anioła (The Lovely Bones, reż. Peter Jackson, 2009). Bohaterem Złego dotyku (The Woodsman, reż. Nicole Kassell, 2004) jest Walter (Kevin Bacon), który został skazany na 12 lat więzienia za molestowanie dziewcząt.

Niejednoznaczność etyczna środowiska filmowego

Mimo zainteresowania kina przestępstwami na tle seksualnym, twórcy filmów pomijali pedofilię milczeniem: kto dziś zdaje sobie sprawę, że sam termin „pedofil” został szeroko rozpowszechniony dopiero w 1996 r., m.in. za sprawą nagłośnienia przestępstw w Belgii, USA i Wielkiej Brytanii? Bywało i tak, że kultura audiowizualna nie traktowała erotycznych relacji dzieci i dorosłych za naganne z prawnego czy etycznego punktu widzenia: przykładem jest film Lolita (reż. Stanley Kubrick, 1962), który w popularnym przewodniku kina został uznany za jeden z „1001 filmów, które musisz zobaczyć”, a reżyser chwalony jest za to, że ukazując erotyczną relację 14-letniej „uwodzicielki” z dorosłym mężczyzną, „zadziwiająco zmieścił się w ograniczeniach cenzury i pokazał film równie erotyczny, absurdalny, obsesyjny, erudycyjny i farsowy jak książka”.

Nie może więc zaskakiwać, że tematyka wykorzystywania seksualnego najmłodszych była nieobecna również w perspektywie filmoznawstwa: wśród „zakazanych tematów filmów” omawianych w książce Amosa Vogela, którymi są m.in. nagość i tabu seksualne, filmy erotyczne, pornograficzne, homoseksualizm, brakuje pedofilii, podobnie jak w wydanej w 2003 r. monografii Rafała Syski Film i przemoc nie ma o niej mowy, choć przecież seksualne wykorzystanie małoletnich pojawiało się nie w filmach niszowych: przemoc seksualna dotknęła w zakładzie poprawczym nowojorskich nastolatków, bohaterów filmu Uśpieni (Sleepers, reż. Barry Levinson, 1996). 

Znacznie więcej filmów opowiadało o molestowaniu, którego dopuścili się duchowni lub zakonnicy: to m.in. irlandzki film Siostry Magdalenki (The Magdalene Sisters, reż. Peter Mullan, 2002), zainspirowany przez telewizyjny dokument Seks w chłodnym klimacie (Sex in a Cold Climate, reż. Steve Humphries, 1998), złożony z serii wywiadów z kobietami zatrudnionymi w pralniach klasztornych. Konsekwencje przemocy, także seksualnej, ukazują filmy o kościelnych ośrodkach wychowawczych dla chłopców: akcja filmu Szkoła dla łobuzów (Song for a Raggy Boy, reż. Aisling Walsh, 2003) usytuowana jest w Irlandii roku 1939, katolicka szkoła jest miejscem przemocy w hiszpańskim dramacie Złe wychowanie (La mala educación, reż. Pedro Almodóvar, 2004), inspirowanym własnymi doświadczeniami reżysera. Nie sposób nie wymienić tu tytułów utworów, których tematem są przestępstwa seksualne duchownych i brak właściwej reakcji ich przełożonych: to np. chilijski El Club (reż. Pablo Larraín, 2015), amerykański Spotlight (reż. Tom McCarthy, 2015) i francuski Dzięki Bogu (Grâce à Dieu, reż. François Ozon, 2018). Film francuskiego reżysera, będący oskarżeniem zaniedbań kard. Philippe’a Barbarina wobec podległego mu księdza, winnego molestowania seksualnego, pokazuje niestety niejednoznaczność etyczną środowiska filmowego: Julia, dość rozwiązła bohaterka nakręconego wcześniej przez Ozona filmu Basen (Swimming Pool, 2003), z dumą opowiada goszczącej w jej domu pisarce o inicjacji w wieku 13 lat. Podobnie zresztą w filmie Kinsey (reż. Bill Condon, 2004) aktywność seksualna nieletnich nadaje „atrakcyjności“ filmowej opowieści…

A co w polskiej kinematografii?

Nie brakuje zatem filmów, także polskich (Kler), które wytykają grzechy i zaniedbania ludzi Kościoła: problem polega jednak na tym, że „zamiatanie pod dywan“, o które oskarżany jest niemal wyłącznie Kościół, jest zjawiskiem znacznie szerszym. Przestępstwo wykorzystywania seksualnego w społeczeństwie i Kościele było przez długie lata tematem pomijanym przez media (ten brak zainteresowania wybrzmiewa w Spotlight), wypieranym ze świadomości rodziców, nauczycieli czy wychowawców, co np. 20 lat temu boleśnie wykazała sprawa obrony poznańskiego dyrygenta, wykorzystującego chórzystów. Sylwester Latkowski, dziennikarz i reżyser, w swoich dokumentach (Pedofile, 2005; Nic się nie stało, 2019) w publicystycznym i emocjonalnym tonie stawia przedstawicielom świata kultury, polityki i mediów poważne zarzuty o pedofilię, nie zawsze jednak wystarczająco uzasadnione.

Trzeba zdawać sobie sprawę, że wykorzystywanie seksualne dzieci nabiera charakteru systemowego: zjawisko seksturystyki, której celem są nie tylko kraje południowo-wschodniej Azji, wyspiarskie państwa na Atlantyku czy europejskie kurorty, związane jest nie tylko z prostytucją, lecz także handlem żywym towarem, prowadzącym do krzywdzenia dzieci.

Przestępczy handel dziećmi stał się tematem filmu fabularnego Small World (reż. Patryk Vega, 2019, premiera 2021): sprzed domu znika dziewczynka, jej matka rusza śladem rosyjskiej ciężarówki w stronę przejścia granicznego, lecz mimo pomocy policjanta Roberta (Piotr Adamczyk) nie udaje się im zatrzymać porywacza. Robert przez lata drąży sprawę, depcze po piętach międzynarodowej szajki przestępczej, tropy wiodą go kolejno do Rosji, na Ukrainę, do Anglii, wreszcie do Tajlandii, gdzie odnajduje Olę, nastolatkę wykorzystywaną przez bogatego europejskiego biznesmena. Vega stworzył film w swoim stylu, w którym dominuje prawo krwawej zemsty, wprowadza jednak wątki religijne (Ola przed uprowadzeniem marzy o swej pierwszej Komunii świętej) i ewangeliczne: jest nim przestroga przed zgorszeniem najmniejszych. 

„Dzieci Bożych się nie sprzedaje”

W podobnym czasie powstawał Dźwięk wolności (Sound of Freedom, reż. Alejandro Monteverde, 2023), film mający dopiero niedawno swą światową, a przed kilkoma dniami polską premierę. Bohaterem opartej na faktach opowieści jest amerykański agent federalny Tim Ballard (gra go znany z Pasji Jim Caviezel), który w pewnym momencie uświadamia sobie, że nie wystarczy złapać setki pedofili: tak naprawdę powinny liczyć się dzieci, przez nich krzywdzone, wywożone za granicę, sprzedawane jako niewolnicy seksualni. Ballard podejmuje się pomocy w poszukiwaniu porwanego rodzeństwa, Miguela i Rocío. Chłopca udaje się odnaleźć dość szybko, na granicy z Meksykiem, dziewczynka jednak została wywieziona aż do Kolumbii, trafiając w ręce rebeliantów. Zadziwiające jest grono osób, które włączają się w pomoc: to nie tylko przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości, ale też Vampiro, były członek kartelu narkotykowego, dla którego szokiem było kiedyś odkrycie, że wyglądająca na 20-letnią kobietę prostytutka była wciąż dziewczynką. „Dzieci Bożych się nie sprzedaje” staje się mottem ich działań. 

Autorzy filmu spotkali się z ogromnym oporem, gdy rozpoczęli pracę: produkcja została wstrzymana, potem Disney – tak, słynne studio znane z filmów adresowanych do najmłodszych widzów! – na kilka lat zablokował dystrybucję gotowego już filmu. Wreszcie Angel Studios, producent serialu The Chosen, wykupił prawa do filmu, który w końcu trafił na ekrany. W przeciwieństwie do Small World, epatującego okrucieństwem i przemocą, Dźwięk wolności powinni obejrzeć nie tylko dorośli: film odsłania mechanizmy działania handlarzy dziećmi, choć – zapewne ze względu na chęć zdobycia szerokiej publiczności – pomija długotrwałe psychologiczne czy emocjonalne konsekwencje krzywdy wyrządzanej dzieciom przez porywaczy i ich „klientów”. Film dopowiada to, co jest nieobecne w wielu wcześniejszych produkcjach o przemocy seksualnej wobec dzieci: pokazuje światową skalę zjawiska, będącego – o czym informuje na tle końcowych napisów Jim Caviezel – biznesem wartym 150 miliardów dolarów. Ta filmowa opowieść nie kończy się, gdy gaśnie ekran i milkną ostatnie dźwięki: twórcy stawiają sobie wyraźnie edukacyjny i społeczny cel powstrzymania handlu dziećmi, zniewalającego na świecie więcej ludzi niż wtedy, gdy niewolnictwo było legalne!

Dźwięk wolności jest wyrazistym wołaniem o sprawiedliwość, godność, o bezpieczeństwo, jakiego potrzebują dzieci: naszym zadaniem jest włączenie się weń choćby przez obejrzenie tego filmu, zrozumienie zła, przed jaki trzeba chronić najmłodszych.

logo-detail
Kliknij, aby skomentować

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Copyright © 2023 Catolico & Stacja7.pl. Strona stworzona przez Stacja7.pl.